piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 2


Minęło popołudnie i nadszedł pomarańczowy wieczór, w sam raz dla romantyków, do których należałam.
Ognisko pięknie iskrzyło, uczniowie Gimnazjum nr 1 w Barcinie piekli kiełbaski, a ja siedziałam na pomoście wpatrzona w zachodzące słońce.
Patrzałam na nie sama, popijając wodę. Czemu samotnie? W sumie nawet ja tego nie wiedziałam. Wzbraniałam się przed uczuciem do jednego z moich towarzyszy. Z Olą też nie spędzałam tego wieczoru, nią zajmował się Filip, najlepszy kumpel Alka, któremu się spodobała.
Poczułam oddech na szyi.
- Pięknie co?- pomyślałam, że to był on… Ale to tylko Alek.
- Tak- bez przekonania wskazałam na miejsce obok, na którym chciał usiąść.
- Jesteście naprawdę bardzo fajna grupą wiesz? Dziewczyny ładne, faceci  spoko- przewróciłam oczyma- Mnie taka jedna…- zaczął się jąkać- M-m-nie tak-k-ka… jedna się spodobała.
- Tak? – zaciekawiłam się- która mogę załatwić ci numer.
- Serio? Podasz mi swój numer?- woda, którą miałam przed chwilą w ustach znalazła się w jeziorze- Ok, przepraszam- poklepał mnie po plecach kiedy zaczęłam się dławić.
- Nie o to chodzi- wstałam szybko.
- To o co?- przysunął się do mnie na nieodpowiednią odległość.
- Mogę dać ci ten numer ale tylko NUMER, nie chce abyś oczekiwał ode mnie czegoś więcej.
Wyciągną ręce aby mnie przytulić ale ja je zatrzymałam co mogło wyglądać jakbym się przed nim broniła. Podniósł ręce w geście rezygnacji.
- No dobrze, to może się przejdziemy?-
- Z chęcią- uśmiechnęłam się delikatnie, domyślając się, że chyba mu zależy- Ale najpierw powiem swojej wychowawczyni, że idę się z Tobą przejść.
- Serio ? Musicie się meldować ? Przecież nie macie ośmiu lat.
- Tylko, że my jesteśmy grzeczni, a nasi wychowawcy nie są trojgiem facetów, którzy wolą opowiadać zbereźne dowcipy swoim uczniom, niżeli ich pilnować.- szturchnęłam go .
- No coś w tym jest. Coraz bardziej mi się podobasz.- roześmiał się przyjaźnie i objął mnie ramieniem.
Gdy podeszliśmy do Draży, ciekawskie spojrzenia były wpatrzone we mnie i Alka. Dominika niestety nie było, a chciałabym zobaczyć jego złą, wulgarną minę wojownika.
- No jasne, idźcie, idźcie- Drażewska wyszczerzyła zęby, po czym pociągnęła mnie za rękę i szepnęła na ucho- Powodzenia, tylko uważaj na siebie, bo to może być podejrzany typek.
- Dobrze, dobrze nich pani się nie przejmuje- szepnęłam. Gdy oddaliliśmy się, krzyknęłam- Do której będziecie siedzieć przy ognisku?!
-  Jeszcze nie wiemy. Nie musicie się spieszyć!- odpowiedziała Draża, spoglądając na Dominika wchodzącego na plażę.
  Poszliśmy w stronę mini zoo, które znajdowało się na terenie ośrodka. Dopiero po dłuższej chwili zaczęliśmy rozmowę.
- Co ten gościu do ciebie ma?- zatrzymał mnie i spojrzał głęboko w oczy. Były one duże i czarne oraz spokojne i opanowane.
- Jaki gościu?
- Nie żartuj, przecież wiesz o kim mówię.
- Oj no, wiem, wiem… Po prostu nie mam ochoty o nim gadać.- odwróciłam się, a on delikatnie mnie objął.
- Ok, więc poznajmy się. Opowiesz mi skąd jesteś, co lubisz i w ogóle?
- Z miłą chęcią. Mieszkam niedaleko Barcina i chodzę ,póki co do trzeciej klasy gimnazjum.
- Oj młoda jesteś, a ten twój Barcin to gdzie?
- To w takim razie ile masz lat staruszku? Hę? To takie małe miasteczko niedaleko Bydgoszczy.
- Serio? Ja jestem z Bydgoszczy. Seksi siedemnastka ze mnie…
- Haha… chodźmy dalej.
Spacerowaliśmy jeszcze przez dwie godziny, po czym wróciliśmy na plażę. Było już ciemno. Tafla jeziora była idealnie gładka, a okrągły księżyc pięknie się w niej odbijał. Ognisko jeszcze iskrzyło, zdawało się, że nikogo już przy nim nie ma.
- Romantycznie…Prawda?- zbliżył się do mojej twarzy, chcąc złożyć pocałunek na mych wargach. Chciałam ale, to nie był on… mój ukochany.
- Przestań- odepchnęłam go.’
- Nie żartuj- nalegał.
- Nie, po prostu nie!- próbowałam odejść, ale nadal trzymał mnie za ręke.
- Zostaw ją ! – krzyknął ktoś za mną. Nim się obejrzałam Alek wraz z tajemniczym przybyszem topili się nawzajem w jeziorze. Kobieta z plaży wrzeszczała, aby się uspokoili, a ja zwyczajnie uciekłam do domku.

2 komentarze:

  1. Oooo :) Ukochany ? Czyżby był nim nasz wojowniczy Dominik ?:d Jestem ciekawa co dalej. Dajesz tu next'a bejbe :D i proszę o wbicie do mnie : http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma dziewczyna rację,pierwszy pocałunek ma być zukochanym a nie z pierwszym lepszym amantem:)

    OdpowiedzUsuń