Wbiegłam do domku cała mokra od płaczu, nikt tak jeszcze
mnie nie upokorzył. NIKT. Jaka ja jestem naiwna, miał rację, przecież nie mógł
się we mnie zakochać, byłam za brzydka, głupia i w ogóle. Stanęłam po środku
pokoju w którym znajdowały się moje współlokatorki i koledzy z naszego obozu
Kuba, Sebastian i Mateusz. Ich spojrzenia były pełne zdziwienia i współczucia.
Seba przerwał głuche milczenie.
- Draża pozwoliła wam dzisiaj przyjść do nas, jeśli
chcecie… Pogramy w prawdę, obowiązek, wybór lub coś innego…- jego głos ucichł
widząc moje coraz większe łzy.
- Albo poopowiadamy sobie straszne historie…- podjął
próbę Mateusz
- Wiedzieliście coś więcej niż to, że Dominik prawie
utopił Alka?! Mówcie!- warknęłam. Ola odważyła się podejść, kiedy reszta ze
zdziwienia i wstydu spuściła głowy. Przytuliła mnie mocno.
- Krótko mówiąc, Dominik dostał w twarz- cicho odezwał
się Kuba- Kiedy ten wasz Alek wylądował w wodzie, wciągnął za sobą Domiego ,
nauczycielki to zauważyli i kazały im spokojnie wyjść, ale gdy znaleźli się z
powrotem na pomoście Alek rzucił się na
Dominiczka,a ten dostał w mordę, a potem jeszcze troszkę kopniaków… Kobietki
nie mogły nic zrobić, ogarnął się dopiero gdy przyszedł jego trener i
powiedział, że złamał regulamin ucznia ich szkoły.
- Dzisiaj- podjęła się rozmowy Ania- pani nam
powiedziała, że on musi z tobą pogadać, bo trener mu kazał cię przeprosić za
to, że niby coś ci zrobił, a my uspokoiłyśmy ją, że już jesteście umówieni. Nie
wiedzieliśmy za co te przeprosiny, przypadkowo podsłuchaliśmy Filipa i jego
kumpla, okazało się, że zostałaś ofiarą wrednego… zakładu. To wszystko działo
się jak już poszłaś się z nim spotkać.
- Nie mogliście
powiedzieć mi, że to taki dupek ! Oczywiście, że nie przecież lepiej żebym
została upokorzona. Prawie to ja dostałam
w twarz! Nie mogliście do mnie przyjść!? Powiedzieć mi tego!? Nazwał mnie
DZIWKĄ!- odwróciłam się na pięcie, kierując się ku wyjściu.
– Ale my nie
wiedzieliśmy dopiero 5 minut temu
przyszła do nas Draża i chciała ci powiedzieć żebyś tam nie szła bo on został wylany z obozu i będzie
agresywny, my myślałyśmy, ze chce po prostu pogadać!- Było za późno, ja biegłam
już w kierunku lasku. Potrzebowałam samotności.
Jest mi strasznie smutno z powodu Elizy ! Kurczę, głupi Alek namącił ! :/ czekam na następny !
OdpowiedzUsuń