środa, 20 lutego 2013

Rozdział 8


Przewracałam się z boku na bok. Czego ta wychowawczyni nie wie? Ona wie wszystko! Szkoda, że nie powiedziała mi dokładnie jakie tajemnice jej zdradził. Skoro jest taka mądra, to powiedziała Dominikowi, że to chłopak powinien starać się o dziewczynę, a nie odwrotnie.
Wierciłam się, wstałam, położyłam się znów, usiadłam i tak w kółko. Czekałam aż dziewczyny wrócą, chciałam powiedzieć im o pogadance z Drażą. Nie, to mnie przerastało, skuliłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Łkałam, nawet nie wiem czemu. Może dlatego iż właśnie dowiedziałam się, że nigdy nie będę z osobą, którą kocham, bo żadne z nas nie zrobi pierwszego kroku. Co za głupstwa, Draż kłamała, wymyśliła to sobie, on jej wcale nic takiego nie mówił, przecież uważa mnie za głupią. Tysiące myśli: Po co? Dlaczego? Jak? Tysiące łez… Odwrócona do ściany, bujałam się jak dziecko z chorobą sierocą.  Usłyszałam ciche skrzypnięcie drzwi. Niemożliwe aby dziewczyny już wróciły. Światło wciąż nie zostało zapalone. Ktoś leniwymi krokami zbliżał się w moją stronę. Napięłam wszystkie mięśnie, odwróciłam się w stronę przybysza i odruchowo zamknęłam oczy. Chciałam zapytać się co chciał, gdy…
- Nie mów, że się mnie boisz?- usłyszałam ciepły ton Dominika, który pozwolił mi się rozluźnic- Mogę usiąść… Obok ciebie?- nieśmiały głos, łamał się.
- Nie- położyłam się i odwróciłam się znów do ściany- Nie możesz.
- Jeśli nie mogę usiąść obok ciebie, to się położę- ciepłe ciało mężczyzny kładło się tuż przy mnie, moje nie do końca rozluźnione mięśnie ponownie się spięły, po czym znów zaczęłam płakać- Oj nie płacz już, jestem przy tobie chyba, że… Płaczesz przeze mnie- dłoń która do tej pory głaskała moje włosy uniosła się ku górze.
-Nie…Płaczę bo nie potrafię wyjawić moich uczuć do chłopaka, w którym jestem zakochana- chlipałam- Jestem słaba!
- W takim razie ja też… Naprawmy to ok? Najpierw ja powiem tej dziewczynie o swoich uczuciach, a ty potem powiesz mu o swoich ok?
- Dobrze- odpowiedziałam wtulając się w jego tors.
- Przyszedłem właśnie po to aby pokazać ze jestem silnym mężczyzną –z każdym słowem robił się coraz bardziej spięty- więc powiem to co  do ciebie czuję.
Nie chciałam nic mówić, a może nie mogłam, sama nie wiem. Natomiast z jego ust słowa płynęły wolnym, łagodnym potokiem uczuć, skierowanych do mnie. Wszystko zdawało się takie prawdziwe. Te zaczepki, ciągłe spory oraz nasze rozmowy z Drażą, swatającą nas.
Głaskał mnie po głowie, a kiedy wymawiał kolejne moje zalety, kąciki jego ust unosiły się ku górze, natomiast oczy robiły się rozmarzone i błyszczące. Wyjaśniał, ze poprzednie „związki” nic dla niego nie znaczyły, to była zabawa i przygotowania do stworzenia idealnej pary  ze mną. Na koniec zdradził mi swoją największą tajemnice:
-Kocham cię, Elizko.

2 komentarze:

  1. Też Cię kocham :) hahah :D A tak na marginesie rozdział mi się strasznie podobał (wiem, że nie może sie komuś coś strasznie podobać) :D hyhyhy :d Super i czekam na dalsze losy bohaterów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Romantyczny rozdział. Po smutkach przychodzi uśmiech ,oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń